Pierwszy miesiąc wakacji już za nami. Przez ten czas w Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie wiele się wydarzyło. Były wie cieczki, zajęcia artystyczne, sportowe i kulinarne. Kto się nie załapał na lipcowe warsztaty, ma jeszcze szansę w sierpniu.
Twórcze poniedziałki, zgodnie z hasłem, najmłodsi spędzali bardzo twórczo. Było tworzenie książki, konstruowanie latawców, wyklejanie masek i mnóstwo innych kreatywnych zabaw. Podczas trzygodzinnego bloku zajęć nie brakowało także ruchu, zdrowych przekąsek oraz chwili wyciszenia przy czytaniu książek.
Upust dziecięcej energii dawały sportowe wtorki. Spotkania te z założenia nastawione na aktywność ruchową miały swoje stałe grono odbiorców. Najlepiej zapamiętane zostały te ze strażakami z garwolińskiej OSP.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się środowe wycieczki. Odbywały się one w dwóch cyklach: „Kocham dwa kółka” i „Mali podróżnicy”. Pierwsze dotyczyły wyjazdów rowerowych w pobliże Garwolina na Ścieżkę Ekologiczną, do Górek i nad jezioro Mamut. Zdecydowanie najwięcej radości było oczywiście nad wodą: kąpanie się, zjeżdżalnia, przejażdżka rowerami wodnymi. Wycieczkom na jednośladach towarzyszyła eskorta policji. Dzięki niej zapewniony był bezpieczny przejazd przez miasto.
W podróże dalsze najpierw uczestnicy wybrali się do Warszawy na spektakl „Calineczka” do Teatru Kamienica, a dwa tygodnie później do Magicznych Ogrodów koło Janowca. Oba wyjazdy były strzałem w dziesiątkę. Niezwykle komunikatywna i przyjazna dzieciom uwspółcześniona wersja Calineczki podobała się małym i dużym. Dzieci w trakcie trwania spektaklu były zapraszane na scenę, miały wpływ na losy bohaterów a na koniec przedstawienia otrzymały od aktorów autografy.
Magiczne ogrody okazały się rzeczywiście magiczne. Pełno w nich Krasnolódów, sympatycznych Bulwiaków i groźnych smoków. Przejażdżka minipociągiem, spływ tratwami, wizyta w jaskini smoka.
Czwartki w Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie były pracowite. Dzieci szczególnie upodobały sobie warsztaty kulinarne, podczas których można było nie tylko nauczyć się obierania ziemniaków czy przygotowywania meksykańskich tortilli, ale także dobrze zjeść. A że do jedzenia były potrawy powszechnie przez dzieci lubiane (lody, frytki, wafle z karmelem), to sprawa frekwencji była oczywista.
Jeszcze bardziej pracowicie było na warsztatach ogrodniczych. W czasie tych spotkań nie tylko dzieci uczyły się sadzić kwiaty i nasionka, ale także pomagały stworzyć piękne lampiony ogrodowe oraz tworzyły doniczki i łopatki z recyklingu.
Stałym elementem wakacji były oczywiście Pluski w basenie. Co tydzień w czwartek zabawy w wodzie przyciągały na basen sporą grupę dzieci. W kinie zdecydowanym faworytem wśród dziecięcych filmów okazywały się „Minionki”. Niemal na wszystkich seansach sala była pełna. Piękną historię przedstawiała także bajka „W głowie się nie mieści”.
Z dużym zainteresowaniem spotkała się także oferta dla dorosłych. Czwartkowy chillout, czyli propozycja plenerowych koncertów i projekcji filmowych, przyciągała do parku pod „Garwolanką” każdorazowo koło 100 osób. Tylko pierwszy inauguracyjny koncert nie odbył się tak jak zaplanowano. Z uwagi na warunki pogodowe został przeniesiony do sali kinowej. Lipcowa Letnia nuta prezentowała rytmy bałkańskie i klezmerskie. Tegoroczne Kino pod chmurką natomiast nastawione było na śmiech. Podczas pierwszego seansu śmialiśmy się na komedii francuskiej,po raz drugi po czesku.
Po półmetku wakacji część zajęć ma swoją kontynuację w sierpniu. Sierpniowy rozkład jazdy można znaleźć na stronie CSiK, fan pagu, na ulotkach i plakatach.
Chcecie zobaczyć jak świetnie się bawiliśmy? Zajrzyjcie do galerii zdjęć!