Wojtek Baduchowski i jego muzyczni przyjaciele znów zagrali na scenie Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie. Czternasty w historii projektu koncert był mieszanką stylów i gatunków, wielkich przebojów i utworów mniej znanych, piosenek polskich i zagranicznych artystów. Wybuchowa mieszanka spodobała się publiczności, która dała się ponieść muzycznej fali.
Już po raz 14. Wojtek Baduchowski i Przyjaciele zaprosili garwolińską publiczność na koncert. Przez 13 lat projektu zespół zagrał ponad 200, na scenie wystąpiło w sumie kilkadziesiąt osób. Od lat, co roku późną jesienią, przypominają stare przeboje polskiego rocka i bluesa. Tym razem w sali widowiskowej Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie można było usłyszeć także utwory zagranicznych artystów.
– Oprócz utworów nieżyjących artystów polskiej sceny, które gramy od lat, sięgamy po klasykę tego gatunku w szerszym, międzynarodowym wymiarze. W ubiegłym roku zagraliśmy utwory m.in. Rolling Stones, Bad Company, UFO. W tym roku tradycyjnie pojawią się niespodzianki w postaci utworów artystów nieprzypominanych do tej pory w żadnym z koncertów – zapowiadał przed koncertem Wojtek Baduchowski.
Publiczność zgromadzona w sali widowiskowej Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie mogła usłyszeć między innymi utwory Republiki, T. Love, Lady Pank, Dżemu, Breakoutu, a także Thin Lizzy czy Jamesa Browna. Nie mogło także zabraknąć tytułowej piosenki tegorocznego koncertu „Fali ludzkich serc” z repertuaru grupy Daab.
Na scenie oprócz Wojtka Baduchowskiego zaśpiewały także Alicja Makowska, Katarzyna Parol oraz córka Wojtka – Antosia, która jak zawsze skradła serca publiczności – tym razem piosenką z filmu „Mała Syrenka”.
Wśród muzycznych przyjaciół, którzy zagrali w tym roku byli Piotr Zalewski – gitara, Wiktor Byszewski – gitara, Marek Wielgosz – gitara basowa, Daniel Dudkowski – instrumenty klawiszowe, Dariusz Piesiewicz – perkusja, Ryszard Szewczyk – trąbka, Michał Szewczyk – trąbka, Leszek Zieliński – saksofon, Paweł Witak – instrumenty perkusyjne, wokal.